Do majora Downara zgłasza się Seweryn Grudecki, który twierdzi, że ktoś próbuje go zabić. Dwukrotnie został nieomal potrącony przez samochód, strzelano do niego, a raz, wczesnym rankiem, gdy nie było robotników, cegła spadła z rusztowania tuż obok jego głowy.
Grudecki nie ma pojęcia kto może stać za tymi zamachami, a Downar nie jest pewien, czy to nie są przypadkowe zdarzenia, wyolbrzymione przez przewrażliwionego mężczyznę. Nie wie nawet, jak właściwie miałby pomóc - nie jest przecież w stanie otoczyć go całodobową ochroną. Na szczęście Grudecki oznajmia, że niebawem odwiedzi go przyjaciel z dawnych lat, który jest inspektorem Scotland Yardu, i razem postarają się wyjaśnić sprawę. Niestety obecność mister Wilkinsa nie na wiele się zdaje - Grudecki zostaje zamordowany.
UWAGI:
Podstawa edycji: Warszawa : KAW, 1976. Oznaczenia odpowiedzialności: Zygmunt Zeydler-Zborowski.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Chirurg Andrzej Mierzwiński podczas pobytu w Zakopanem nawiązuje romans z zamężną kobietą. Po powrocie do Warszawy Izabela nie chce kontynuować znajomości, ale w końcu umawia się na kolejne spotkanie. Gdy Mierzwiński jest gotów do wyjścia z domu, w drzwiach jego mieszkania staje mężczyzna, który przedstawia się jako mąż Izabeli. Zaskoczony chirurg zostawia go na chwilę u siebie pod pretekstem wyjścia po papierosy i po wyjściu na zewnątrz natychmiast kontaktuje się z Izabelą. Gdy wraca, znajduje jej męża martwego - zadano mu cios chirurgicznym lancetem.
Para zakochanych znajduje w Puszczy Kampinoskiej martwego mężczyznę. W toku śledztwa okazuje się, że był to zamożny człowiek - w chwili śmierci był ubrany w drogie rzeczy, a jego mieszkanie jest luksusowo wyposażone. Tymczasem zamordowany pracował w spółdzielni krawieckiej. Dodatkowo sekcja wykazuje, że zabito go właśnie krawieckimi nożycami. Tymczasem na wybrzeżu zostaje znalezione ciało początkującej piosenkarki, której ktoś "pomógł" utonąć podczas nocnej kąpieli w morzu. Co łączy te dwie, pozornie odległe, sprawy?
UWAGI:
Edycję oparto na podstawie wydań: Kardynalny błąd: Warszawa: Iskry, 1976; Za dużo kobiet: Warszawa: Wydawnictwo Wielki Sen, 2010. Oznaczenia odpowiedzialności: Zygmunt Zeydler-Zborowski.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Ryszard Boner przebywa w Rzymie w odwiedzinach u siostry. Chętnie ułożyłby sobie życie w słonecznej Italii, podejmując niezbyt ciężką, ale dobrze płatną pracę. Regina postanawia mu pomóc i zaprasza zamożnych i wpływowych znajomych na przyjęcie. Niejaki Roberto Ganzetti składa Bonerowi nietypową propozycję - pomoże mu w zrobieniu kariery we Włoszech, a ten w zamian ma odnaleźć Julię Alberycką - kobietę, z którą Ganzetii koresponduje i w której beznadziejnie się zakochał. Julia odmawia przyjazdu do Włoch, a niedawno przestała nawet odpowiadać na listy. Boner nie zamierza szczędzić wysiłków, by odnaleźć ową tajemniczą piękność.
Tymczasem w Warszawie Henryk Pasławski zapisuje żonę na lekcje angielskiego. Zazdrosny o młodszą od siebie kobietę, wybiera znakomitego fachowca, ale o odstręczającym wyglądzie - Błażej Reiting przypomina bowiem literackiego Quasimodo. Początkowo budzi w Julii przerażenie, ale z czasem wciąga ją w świat sztuki, filozofii, a ona z przyjemnością otwiera się na nowe intelektualne doznania. Jednak im dłużej trwają ich spotkania, tym bardziej Julia czuje, że nauczyciel wywiera na nią coraz większy wpływ, spod którego nie może się wyzwolić.
UWAGI:
Podstawa edycji: Warszawa : Iskry, 1981. Oznaczenia odpowiedzialności: Zygmunt Zeydler-Zborowski.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Na cmentarzu dochodzi do niecodziennej zbrodni - na gałęzi drzewa zostaje znalezione ciało powieszonego człowieka. Okazuje się, że to miejscowy grabarz. Wygląda to na samobójstwo, jednak bliższe oględziny wskazują na to, że ofiara została wcześniej odurzona, a potem wciągnięta na drzewo. Prowadzący sprawę kapitan Walendziak dowiaduje się wielu zaskakujących rzeczy o zmarłym: był to człowiek wykształcony, inteligentny - czemu więc podjął się tak nietypowego zajęcia? Ponadto w jego mieszkaniu śledczy znajdują habit micha i. sztuczną brodę. Jaki sekret skrywał tajemniczy grabarz?
Pani Dobrowiecka cierpi na bóle korzonków i reumatyzm. Niemal codziennie korzysta z zabiegów masażu, by uśmierzyć dolegliwości. Niestety jej masażysta odwołuje wizytę - wyjeżdża na pogrzeb. Cierpiąca kobieta dostaje nagle dobrą wiadomość - pan Walendziak nie wyjechał, bo złapał go katar. Może do niej przyjść, założy jednak maskę, by nie zarazić klientki. Pani Dobrowiecka z radością się zgadza. Niestety ten dzień przyniesie też tragiczne wydarzenie - po powrocie z zakupów gosposia nie zastaje już w domu masażysty, znajduje jednak martwe ciało swojej chlebodawczyni. Z mieszkania nic nie zginęło, a pan Walendziak wraca z pogrzebu zupełnie zdrowy. Downar musi odkryć kto chciał go wrobić w morderstwo.
UWAGI:
Edycję oparto na podstawie wydania: Śmierć grabarza: Warszawa: Iskry, 1980; Zakatarzony masażysta: Warszawa: Wydawnictwo Wielki Sen, 2012. Oznaczenia [>>] odpowiedzialności: Zygmunt Zeydler-Zborowski.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Stanisław Borzycki od wielu lat pełni funkcję prokuratora. Jest znany jako człowiek o żelaznych zasadach moralnych i nieposzlakowanej opinii. Pewnego dnia odwiedza go była żona i prosi o pomoc - ich syn dopuścił się defraudacji w spółdzielni, w której pracował. Potrzeba aż pięćdziesięciu tysięcy złotych, by sprawa nie trafiła na milicję. Borzycki odmawia. Uważa, że pobyt w więzieniu będzie najlepszą karą dla nieznośnego młodzieńca, poza tym nie dysponuje tak ogromną kwotą. Następnego dnia Borzycki budzi się na ostrym kacu. Nie pamięta nic z wydarzeń ostatniej nocy. Był na przyjęciu u znajomych, ale od wielu lat nie pija alkoholu, więc jego stan jest tym bardziej zagadkowy. Prawdziwy niepokój ogarnia go, gdy odwiedza go obcy mężczyzna i wręcza mu paczkę z pieniędzmi - dokładnie pięćdziesięcioma tysiącami - które są jego dolą za "załatwienie Elerta". Borzycki jest w szoku, kompletnie nie rozumie co się dzieje. Przecież nikogo nie zabił! To jednak dopiero początek lawiny problemów - zostaje mu przydzielona nowa sprawa: morderstwo dziennikarza Leona Elerta.
UWAGI:
Edycję opracowano na podstawie wydania: Czytelnik, Warszawa 1975. Oznaczenia odpowiedzialności: Zygmunt Zeydler-Zborowski.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni